Rozdział 5
Co robić? Co robić? Uspokój się Sel! Nie daj po sobie poznać, że się boisz!
Mimo tego, że boję się jak cholera. Może powiedzieć żeby zatrzymał się, bo muszę siku i szybko ucieknę? Nie, nie możliwe. Może szybko napiszę sms do Ariany? Mój telefon jest w torbie, a torba jest na tylnych siedzeniach.Czułam moje serce, które miało nadzwyczajnie szybkie ruchy, a ja z trudem opanowywałam trzęsienie i strach. Co robić? Co robić?
-Muszę jeszcze załatwić jedną sprawę na stacji, a od razu potem odwiozę Cię do domu.- przerwał moje zamyślenie, nie odrywając ani nie zmieniając wizerunku twarzy.
-Wiesz, gdzie mieszkam?- zapytałam cicho.
-Wiesz, gdzie mieszkam?- zapytałam cicho.
-Nie, myślałem że sama mi powiesz, kotku.- odparł.
Kotku? Zabrzmiało słodko.W sumie to mogłam mu powiedzieć. Głupia ja. Od razu bierzesz kogoś za bandytę. Muszę przestać tak robić.
Widziałam jego czekoladowe oczy, lekki zarost i seksownie postawione włosy. Każdy jego ruch był perfekcyjny. Nawet jeśli lekko obrócił kierownicę, wydawało mi się, że idzie po wybiegu.
Gdy mu się tak przypatrywałam, On obrócił głowę i na mnie spojrzał. Ja jak najszybciej zmieniłam swój obiekt westchnień, na pustą i ciemną drogę.
-Aż tak na ciebie działam kotku? Nie martw się ty na mnie też.-uśmiechnął się uroczo. Co on powiedział? czułam moje czerwone policzki dawały się we znaki. Głupia ja! Po co się na niego patrzyłam? Teraz myśli, że mi się podoba! A tak nie jest? . Nie dawno zerwałam z chłopakiem, który wydawał mi się idealny, mimo tego że był o wiele brzydszy od Liam'a. Teraz wiem, że mój były jest zwykłym idiotą i nie chcę z nikim się związywać. Chcę świetnie się bawić na mojej osiemnastce i założyć swoją kawiarenkę. I nic ani nikt nie zepsuję moich planów, więc radzę ci Sel, nie zakochuj się. A gdybym nawet się zakochała, to na pewno nie w nim. Przecież on jest gangsterem i jest nie bezpieczny! Znowu to robisz. Znowu osądzasz ludzi nie znając ich. A może on nie jest zły? Jasne, tylko ma kilku kolegów gangsta. Z resztą nawet gdyby, przecież Cię nie pokocha idiotko. Nie jesteś zbyt ładna: zniszczone długie, czarne lokowane włosy, brązowe oczy, mały nos, i malinowe usta. Mój były, Justin, chwalił mnie że mam najcudowniejsze usta na świecie. Jedynie z czego byłam dumna to z figury. Jem a nie tyję. To jedyny plus. A reszta? Brzydota jak się patrzy. Liam mówi, że jestem ładna ale to tylko na poprawę humoru, albo w żartach. Jechaliśmy dość szybko, przez opustoszałe drogi Wielkiej Brytanii.
Ciekawe co musi załatwić na stacji. Nie spytam się go, bo nie powinno mnie to interesować, nie? Niech mnie ciekawość zeżrę. Może zacznę z nim rozmawiać, na jakikolwiek temat? Fakt że się go boję, ale może tylko mi się wydaje?
-Czym się zajmujesz?-wypaliłam. Czym się zajmujesz? Jak zwykle lepszego tematu nie mogłam znaleźć.
-Ratowaniem ślicznych dziewczyn z ramion obślizgłych facetów.-powiedział i uśmiechnął się do mnie.
Fajnie wiedzieć. Najwyraźniej nie chciał żebym wiedziała co robi. Niestety.
-Nie zapytasz czym ja się zajmuję?- wiem, że zabrzmiało samolubnie, ale nie miałam tego na myśli.
-Ja wiem o tobie więcej, niż Ci się wydaję, kotku.- powiedział i wyszedł z samochodu, nawet nie zorientowałam się, że już jesteśmy pod stacją. Widziałam jak idzie w stronę stacji i zaczął rozmawiać z jakimś gostkiem w kapturze. Najwyraźniej tak wyglądają jego znajomi. A co do znajomych, to mężczyzna który chciał mnie zgwałcić, zna Liam'a. Bo przecież widział jak ma na imię, nie? Na samą myśli o tym napalonym facecie chcę mi się płakać. Moje powieki z sekundy stawały się co raz cięższe i cięższe, zdawało mi się że ważą kilogramy. Nie mogłam zasnąć, bo co by zrobił Liam? No właśnie, nie chcę myśleć. Ej, Brunet kiedy wrócisz? Zdawało mi się, że sekundy mijają jak godziny. Wytrzymaj Sel, nie zasypiaj! Zamknęłam oczy w aucie, a otworzyłam na cudzym łóżku i obcej sypialni.
Gdzie ja jestem?
Gdzie ja jestem?
Hmm.. Co by tu powiedzieć..
ReplyDeleteNiestety muszę cię poinformować, że ten blog to jest tatalny .................. CUD ! *-* Nigdy nie czytałam lepszego.. *-* Czekam na nexta.. ; ]]
Boski <3
ReplyDelete