Uwaga!!
Rozdział zawiera treść erotyczne, dozwolone od lat 18.
Mimo tego wiem, że i tak to przeczytasz nawet jeśli nie masz tych 18 :)
Czytasz na własną odpowiedzialność :)
Rozdział 12
Wszystko działo się okropnie szybko: Liam podniósł mnie z kanapy, tak że nogi oplotłam wokół jego bioder, a on trzymał ręce na mojej pupie, nie przerywając gorącego i namiętnego pocałunku.Brunet niósł mnie w kierunku sypialni, a kiedy dotarliśmy tam delikatnie położył mnie na łóżku. Jego usta wciąż pracowały w dół mojego ciała. Składał pocałunki na mojej szyi dochodząc niżej do piersi. Duże dłonie powędrowały natychmiast w stronę moich pleców odpinając zwinnie biustonosz i rzucając go na ziemię. Szybko mu poszło, ale nie dziwiłam się; miał wprawę w szybkim odpinaniu staników. Jego wzrok powędrował na moje piersi. Czułam się niezręcznie, chciałam zasłonić się rękami, ale Liam był silniejszy. Pociągnął mnie za nadgarstki i założył je ponad moją głowę.
-Nie zasłaniaj widoków, kotku– zaśmiał się całując miejsce pośrodku moich piersi. Wskazał sobie drogę do lewej całując lekko jej sutek i trzymając go w zębach i ssąc dopóki nie było to dla mnie bolesne, co pokazałam dosyć głośnym jęknięciem. Przeniósł się na prawą pierś robiąc z nią to co z poprzednią. Jego ciało obniżało się z każdym pocałunkiem. Gdy zjechał w dół mojego brzucha oddech stawał się ciężki. Moje ciało było mokre, bolało mnie na jego dotyk, pragnęłam go. Jego ręce bawiły się paskiem od moich majtek wkładając jeden swój palec do ich wnętrza lekko jeżdżąc od prawej do lewej strony.
-Liam... - wyjęczałam. Jego dotyk sprawiał, że przez moje ciało przepływał dreszcz przyjemności i rozkoszy. Nigdy wcześniej nie byłam w taki sposób dotykana.
-Czuję, że naprawdę chcesz, żebym zdarł to z ciebie – uśmiechnął się i pociągnął be wahania koronkowy materiał w dół wyrzucając go poza łóżko. Kładł krótkie i soczyste pocałunki po wewnętrznej stronie moich ud. Poczułam się całkowicie mu oddana. Leżałam przed nim całkowicie naga. Przyznam się, że trochę się krępowałam, ale później zrozumiałam, że pragnę oddać się Liam'owi. Nie muszę się go wstydzić. Jego wzrok śledził każdy cal mojego ciała. Czerwony kolor wymył się na moich policzkach; cholera, jednak się krępowałam. Liam spojrzał w górę widząc moje zakłopotanie.
-Nie wstydź się, kochanie. Jesteś piękna – uśmiechnął się całując ponownie wnętrze moich ud. Jego usta zbliżały się coraz bardziej i bardziej do mojego wnętrza, czułam jak jego język otarł się o nie przez co zajęczałam. Zaczął znaczyć drogę językiem smakując powoli każde moje miejsce. Chwycił rękami moje biodra i bardziej przybliżył moją łechtaczkę do swojej twarzy przegryzając ją delikatnie. Znów pojedyncze jęki wydobyły się z moich ust.
-Podoba ci się? - wymamrotał po czym znów wrócił do mojej łechtaczki. Ani na sekundę nie oderwał ode mnie swojego wzroku. Chciał widzieć, jak zachowuję się kiedy mi to robi.
Liam włożył we mnie swój wskazujący palec co było dla mnie zaskoczeniem bo nie patrzyłam co robił.
-Cholera,Liam! - krzyknęłam kiedy ból przezwyciężał rozkosz.
-Jesteś taka ciasna – wymamrotał niewyraźnie kiedy językiem nadal przesuwał się po łechtaczce.
Moja wizja zaczęła się rozmazywać. Dosłownie czułam jak moje wewnętrzne ścianki zaczęły się napinać i rozszerzać wokół palca chłopaka.
-Cholera! - jęczałam z wplątanymi rękami we włosy bruneta niekontrolowanie wpychając go głębiej pomiędzy moje nogi. -Liaaaam! - krzyknęłam osiągając swój wysoki cel, wyginając plecy i szarpiąc mocniej jego loki.
Liam położył ostatni pocałunek na mojej łechtaczce wyciągając z niej palec, oblizując. Wspiął się się z powrotem na łóżko zwisając ponownie nade mną. Zwilżył językiem swoje wargi uśmiechając się.
-Wspaniale smakujesz – wyszeptał całując moje usta. Wsunął język ponad moją dolną wargę prosząc o wejście. Chętnie go zaakceptowałam co spowodowało, że nasze języki nawzajem się masowały.
-Dziękuję – powiedziałam cicho pomiędzy pocałunkami.
-Proszę – uśmiechnął się całując ponownie.
Kiedy byłam tu po raz ostatni, nienawidziłam Liam'a nie chciałam go znać, a dzisiaj? Jestem w tym samym miejscu po raz drugi robiąc coś tak osobistego o czym nigdy nawet nie pomyślałam.Zrobiłam to bo go kocham, w innym wypadku nadal nienawidziłabym go i brzydziła nim. Jego wady dodają mu więcej perfekcji co powoduje, że jeszcze bardziej go pragnę.
Nasze nagie i wilgotne ciała łączyły się mocno jakby z obawą, że któreś z nas odejdzie.Czułam się bezpiecznie w ramionach Liam'a, pewnie.
4 kometarze..
Sialalala
:)
Super. ;>
ReplyDeleteBoskie
ReplyDeletekocham to opowiadanie ;)
ReplyDeletenaprawdę masz talent ;)
ReplyDeleteno to jest już 4 kom haha :)
ReplyDeleteMmmmm .... Świetnee <3
ReplyDeleteJestem ciekawa co dalej ;)
Pozdrawiam Bella♥
zapraszam na:
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
http://onedirection-bella-liamkowa.blogspot.com/
Czekam na następny... <3
ReplyDelete