Tak dla przypomnienia
4 komentarze :))
**perspektywa Liam'a**
Trwaliśmy w najlepszym pocałunku mojego życia. Selena okazała się mistrzynią całowania, o co bym ją nie podejrzewał. Po kilku minutach mocnego pocałunku brunetka oderwała się ode mnie i zaczerpnęła powietrza. Dopiero teraz zauważyłem, że obecnie jej usta są piękniejsze niż zwykle, bardziej malinowe i nasycone. Patrzyła się na mnie, a ja na nią. Piękne karmelowe oczy, były uśmiechnięte i zadowolone. Najwyraźniej cieszy się, iż wyjaśniłem jej wszystko. Szkoda, że ją okłamałem. Ale jak miałem wybór? Gdybym powiedział jej prawdę dlaczego Zayn się wkurwił, zostawiła by mnie, uciekła. A ja jej potrzebuje, nie chcę być bez niej. Od czasu zabójstwa Leny o nikim tak nie myślałem. Nie powinienem wracać do osoby Leny, dlatego wyrzuciłem ją szybko z głowy. Przyciągnąłem Selene do siebie i się w nią wtuliłem. Jak zwykle pachniała cynamonem i pomarańczą. Kochałem jej zapach, ona nie miała chyba czego pięknego wąchać. Pachniałem papierosami, alkoholem zmieszanymi z męskimi perfumami.Naciągnąłem na nas kołdrę i pocałowałem moją piękność w czoło.
-Dobranoc Liam.- powiedziała i mocniej się we mnie wtuliła.
Cieszyłem się chwilą.
Zamknąłem oczy i zasnąłem.
**perspektywa Seleny**
Obudziłam się kiedy było ciemno. Całe moje ciało mnie bolało, a wszystko przez tą zbyt obcisłą mini. Przez cudowny pocałunek zapomniałam się przebrać. Kiedy o nim pomyślałam, popatrzyłam na śpiącego Liam'a, który wyglądał tak zabójczo. Każdy mój ruch sprawiał mi ból. Postanowiłam, że ściągnę sukienkę pod kołdrą. Nie miałam odwagi iść i szukać ubrań bruneta, bo było ciemno, a ja jestem bojną dupą. Ale co sobie pomyśli chłopak? Że rozebrałam mu się w łóżku? Przecież mam na sobie bieliznę więc.. Szybkim ruchem ściągnęłam miniówkę i wyrzuciłam ją na podłogę. Kiedy ją ściągałam przez przypadek dotknęłam nogą kończyn Liam'a. Zorientowałam się, że nie ma na sobie czarnych rurek. Popatrzyłam również na jego tors, który też był goły. Najwyraźniej mu też było nie wygonie i się rozebrał. A co jeśli ściągnął swoje bokserki i jak będę się do niego przytulać zahaczę o jego kolegę? Nie miałam odwagi sprawdzić czy ma na sobie bieliznę, więc przytuliłam się do niego tak żeby nie dotykać go na dole. Powieki same opadły i odpłynęłam.
Obudziłam się przez uczucie pocałunków na moim brzuchu. Nie wiedziałam co się dzieje, więc z trudem otworzyłam oczy i spojrzałam na miejsce gdzie powinien leżeć Liam. Miejsce było puste, a ja czułam bruneta pod kołdrą. Lekkie pocałunki od niego sprawiały mi przyjemność. Dopiero teraz przypomniałam sobie, że jestem w samej bieliźnie. Przystojniak swoimi ustami zjeżdżał co raz niżej, a ja wiedziałam do czego to prowadzi. Nie chciałam teraz tego, ale nie mogłam przerwać. Nie potrafiłam. Nie czułam się tak od dawna, od dawna nie było mi tak przyjemnie. W końcu Liam dotarł to koronki moich majtek i zębami ściągnął ją lekko, nie za daleko, odkrywając nowy kawałek skóry.Nowo odsłoniętą skórę lekko przygryzł i polizał językiem, co sprawiło mnie o jęk. Przytłumiłam go żeby on go nie usłyszał, lecz chyba mi się nie udało, bo usłyszałam jego cichy śmiech pod kołdrą. Wiedział że mi się to spodobało, więc przygryzał i lizał moją skórę co raz częściej, bliżej mojej kobiecości. Robił to strasznie delikatnie i idealnie. W uczucie przyjemności, którą mi dawał włożyłam rękę pod kołdrę i wplotłam w jego włosy. Kiedy jęczałam, moja ręka zaciskała się co raz mocniej. Kiedy zębami chwycił moje majtki, musiałam przestać mimo wielkiego zachwytu. Gwałtownie odepchnęłam Liam'a ode mnie i wyskoczyłam z łóżka. Stanęłam przed łożem,czekając aż brunet wychyli się z pod kołdry. Nie musiałam długo czekać, wyłonił się z miną zbitego pieska. Uśmiechnęłam się na ten widok i spytałam.
-Mogę włożyć coś twojeeeeego?- efektownie przeciągnęłam "e".
-Eeeeh, wolę Cię taką.
Na jego twarzy pojawił się cwaniacki uśmieszek.
Wiedziałam, że będzie się ze mną droczył o ubrania, więc szybko podbiegłam do łóżka i ściągnęłam z Liam'a kołdrę. Owinęłam się nią szczelnie, a przy okazji zobaczyłam, iż brunet na szczęście ma na sobie bokserki, co ciekawiło mnie w nocy.
-W takim razie, pa!-obróciłam się na pięcie i wyszłam z sypialni.
Słyszałam jak Liam wstaje łóżka i biegnie do mnie.Nie obracałam się za siebie i byłam już w "salono-kuchni" gdy poczułam ręce bruneta na mojej talii. Obróciłam się do niego co było wielkim błędem. Wykorzystał to i szybkim ruchem narzucił mnie na swoje plecy, przez co kołdra spadła. Zwisałam na jego ramieniu, co nie sprawiało mu chyba żadnej trudności. Zaczęłam walić pięściami w jego plecy. Oczywiście ciosy były nie za silne, to była tylko zabawa. Nie czułam się komfortowo, bo moja pupa była koło jego twarzy i miał ja w zasięgu wzroku. Zapewne te jego piękne, czekoladowe oczy nie odrywały od niej wzroku. Liam w końcu ruszył z miejsca i szedł w kierunku kanapy. Kiedy dotarliśmy do niej, brunet zrzucił mnie na sofę. Zaczął mnie gilgotać, i oboje zaczęliśmy się śmiać. Kochałam tą chwilę. Było idealnie, cudownie.
-Liam! Proszę przestań!- krzyczałam, w połowie się śmiejąc.
Posłuchał mojego "rozkazu" i położył się na mnie. Patrzyliśmy sobie w oczy, co robimy bardzo często. Po oglądaniu jego oczu, przeniosłam mój wzrok na jego pełne, truskawkowe usta. Miałam wielką ochotę je pocałować, ale coś mnie zatrzymywało.
-Nie dasz rady?-zapytał i podniósł kąciki ust do góry.
Wiedziałam dobrze o co mu chodzi, najwyraźniej było widać, że chcę go pocałować. Pewnie był pewien, że tego nie zrobię. Nagle napłynęła mnie masa odwagi, dzięki czemu wpiłam się w jego spragnione usta. Liam szybko odwzajemnił pocałunek. Był tak samo cudowny, jak poprzedni, wczorajszy. Oplotłam ręce w okół jego szyi, nie przerywając pocałunku. Zmieniliśmy pozycje, w której ja i brunet klęczeliśmy na kanapie. On rękami jeździł po mojej talii, a ja nadal trzymałam go za szyje. Czułam, że go pragnę i potrzebuję.
Byłam na to gotowa.
**perspektywa Seleny**
Obudziłam się kiedy było ciemno. Całe moje ciało mnie bolało, a wszystko przez tą zbyt obcisłą mini. Przez cudowny pocałunek zapomniałam się przebrać. Kiedy o nim pomyślałam, popatrzyłam na śpiącego Liam'a, który wyglądał tak zabójczo. Każdy mój ruch sprawiał mi ból. Postanowiłam, że ściągnę sukienkę pod kołdrą. Nie miałam odwagi iść i szukać ubrań bruneta, bo było ciemno, a ja jestem bojną dupą. Ale co sobie pomyśli chłopak? Że rozebrałam mu się w łóżku? Przecież mam na sobie bieliznę więc.. Szybkim ruchem ściągnęłam miniówkę i wyrzuciłam ją na podłogę. Kiedy ją ściągałam przez przypadek dotknęłam nogą kończyn Liam'a. Zorientowałam się, że nie ma na sobie czarnych rurek. Popatrzyłam również na jego tors, który też był goły. Najwyraźniej mu też było nie wygonie i się rozebrał. A co jeśli ściągnął swoje bokserki i jak będę się do niego przytulać zahaczę o jego kolegę? Nie miałam odwagi sprawdzić czy ma na sobie bieliznę, więc przytuliłam się do niego tak żeby nie dotykać go na dole. Powieki same opadły i odpłynęłam.
Obudziłam się przez uczucie pocałunków na moim brzuchu. Nie wiedziałam co się dzieje, więc z trudem otworzyłam oczy i spojrzałam na miejsce gdzie powinien leżeć Liam. Miejsce było puste, a ja czułam bruneta pod kołdrą. Lekkie pocałunki od niego sprawiały mi przyjemność. Dopiero teraz przypomniałam sobie, że jestem w samej bieliźnie. Przystojniak swoimi ustami zjeżdżał co raz niżej, a ja wiedziałam do czego to prowadzi. Nie chciałam teraz tego, ale nie mogłam przerwać. Nie potrafiłam. Nie czułam się tak od dawna, od dawna nie było mi tak przyjemnie. W końcu Liam dotarł to koronki moich majtek i zębami ściągnął ją lekko, nie za daleko, odkrywając nowy kawałek skóry.Nowo odsłoniętą skórę lekko przygryzł i polizał językiem, co sprawiło mnie o jęk. Przytłumiłam go żeby on go nie usłyszał, lecz chyba mi się nie udało, bo usłyszałam jego cichy śmiech pod kołdrą. Wiedział że mi się to spodobało, więc przygryzał i lizał moją skórę co raz częściej, bliżej mojej kobiecości. Robił to strasznie delikatnie i idealnie. W uczucie przyjemności, którą mi dawał włożyłam rękę pod kołdrę i wplotłam w jego włosy. Kiedy jęczałam, moja ręka zaciskała się co raz mocniej. Kiedy zębami chwycił moje majtki, musiałam przestać mimo wielkiego zachwytu. Gwałtownie odepchnęłam Liam'a ode mnie i wyskoczyłam z łóżka. Stanęłam przed łożem,czekając aż brunet wychyli się z pod kołdry. Nie musiałam długo czekać, wyłonił się z miną zbitego pieska. Uśmiechnęłam się na ten widok i spytałam.
-Mogę włożyć coś twojeeeeego?- efektownie przeciągnęłam "e".
-Eeeeh, wolę Cię taką.
Na jego twarzy pojawił się cwaniacki uśmieszek.
Wiedziałam, że będzie się ze mną droczył o ubrania, więc szybko podbiegłam do łóżka i ściągnęłam z Liam'a kołdrę. Owinęłam się nią szczelnie, a przy okazji zobaczyłam, iż brunet na szczęście ma na sobie bokserki, co ciekawiło mnie w nocy.
-W takim razie, pa!-obróciłam się na pięcie i wyszłam z sypialni.
Słyszałam jak Liam wstaje łóżka i biegnie do mnie.Nie obracałam się za siebie i byłam już w "salono-kuchni" gdy poczułam ręce bruneta na mojej talii. Obróciłam się do niego co było wielkim błędem. Wykorzystał to i szybkim ruchem narzucił mnie na swoje plecy, przez co kołdra spadła. Zwisałam na jego ramieniu, co nie sprawiało mu chyba żadnej trudności. Zaczęłam walić pięściami w jego plecy. Oczywiście ciosy były nie za silne, to była tylko zabawa. Nie czułam się komfortowo, bo moja pupa była koło jego twarzy i miał ja w zasięgu wzroku. Zapewne te jego piękne, czekoladowe oczy nie odrywały od niej wzroku. Liam w końcu ruszył z miejsca i szedł w kierunku kanapy. Kiedy dotarliśmy do niej, brunet zrzucił mnie na sofę. Zaczął mnie gilgotać, i oboje zaczęliśmy się śmiać. Kochałam tą chwilę. Było idealnie, cudownie.
-Liam! Proszę przestań!- krzyczałam, w połowie się śmiejąc.
Posłuchał mojego "rozkazu" i położył się na mnie. Patrzyliśmy sobie w oczy, co robimy bardzo często. Po oglądaniu jego oczu, przeniosłam mój wzrok na jego pełne, truskawkowe usta. Miałam wielką ochotę je pocałować, ale coś mnie zatrzymywało.
-Nie dasz rady?-zapytał i podniósł kąciki ust do góry.
Wiedziałam dobrze o co mu chodzi, najwyraźniej było widać, że chcę go pocałować. Pewnie był pewien, że tego nie zrobię. Nagle napłynęła mnie masa odwagi, dzięki czemu wpiłam się w jego spragnione usta. Liam szybko odwzajemnił pocałunek. Był tak samo cudowny, jak poprzedni, wczorajszy. Oplotłam ręce w okół jego szyi, nie przerywając pocałunku. Zmieniliśmy pozycje, w której ja i brunet klęczeliśmy na kanapie. On rękami jeździł po mojej talii, a ja nadal trzymałam go za szyje. Czułam, że go pragnę i potrzebuję.
Byłam na to gotowa.
Super , super , super , superr ! Proszę dawaj dalej , masz talent :)
ReplyDeleteCzekam na następny...
ReplyDeleteŚwietny!!!
ReplyDeleteSuperr, czekam na nextaa ;)
ReplyDeleteZajebisty. ;>
ReplyDelete